Znajoma flaga na horyzoncie

Empirion

Główna Baza Darth Dragons
Centrum Dowodzenia
godzina 13:20

*... Strażnik, siedzący w centrum dowodzenia podskoczył, omało nie rozlewając, dopiero co zaparzonej kawy, gdy tylko usłyszał pojedynczy sygnał jaki wydobył się z maszynerii, którą miał przed sobą. Błyskawicznie odstawił kubek i rzucił okiem na smugę jaką kreśliła jedna wskazówka sonaru. Gdy tylko zatoczyła pełen obrót ponownie usłyszał sygnał, który chwile wcześniej wyrwał go z zamyślenia. Na ekranie zobaczył mała jarzącą się kropke.Jakiś statek zbliża się do naszej bazy. Odczekał jeszcze dwa obroty i odetchnął, ponieważ nic więcej nie pojawiło się na sonarze. Wiedział, że nie powinien się obawiać, to tylko jeden statek, w dodatku nie największy, jednak to dziwne zdarzenie, sprawiło, że denerwował sie jeszcze bardziej. Szybko się opanował i przystąpił do działania, przecierz był szkolony na wszelkie ewentualności.
Jego palce zacząły przebiegać po klawiaturze komputera tak szybko i sprawnie, że gdyby tylko im się przyjrzeć można było odnieść wrażenie, że należą one do mistrza fortepianu, kóry właśnie pokazuje swój kunszt .
W mgnieniu oka wysłał sygnał do nieznanego statku, prosząc o podanie skąd i dlaczego przybywa właśnie tutaj. Widząc brak jakiej kolwiek reakcji kolejną rzecza jaką uczynił było wysłanie kilku sond, by zdobyć lepsze dane o nadlatującym statku. Równocześnie aktywował systemy obronne, by mógł w mgnieniu oka, podając tylko jedną komendę wysłać zblizający się statek w ... kosmos - to słowo przyszło mu na myśli i przez moment uśmiechnął sie sam do siebie. Wiedział, że za kilka sekund będzie miał najnowsze zdjęcia obiektu, dlatego w tym samym czasie zadzwonił do samego Imperatora, by poinformować go o całym zdarzeniu. Drugi sygnał - nic. Może śpi po nocnej akcji i nie chce bym mu przeszkadzał. Trzeci sygnał, albo ma teraz ważne spotkanie. Zamiast czwartego sygnału usłyszał znajomy głos...*

Biuro Imperatora
kilka minut później

*
- Zaraz tam będę, nie podejmuj żadnych decyzji aż do mojego przybycia.

Gdy tylko rozłączył rozmowe, pozbierał najważniejsze rzeczy, z którymi się nigdy nie rozstawał i wybiegł z biura, by jak najszybciej znaleźć się w centrum dowodzenia.
*

Centrum Dowodzenia

Gdy przybył na miejsce ujrzał zdjęcia jakiegoś statku, które pojawiły się na wielkim ekranie w środku sali, z daleka wydawało się, że jest to krążownik, ale nie był pewien do chwili, gdy nie zbliżył się do swjego centrum dowodzenia. W sali prócz niego był tylko jeden czowiek - przerwa obiadowa - pomyślał.
- To właśnie zdjęcia statku, który się do nas zbliża Imperatorze - powiedział strażnik, który chwile wcześniej zawiadomił go o całej sytuacji.
- Wygląda znajomo, ale jest silnie zniszczony, czy odpowiedział na nasze wezwania ?
- Niestety nie, nie daje znaku życia. Udało mi sie ustalić że jest to krążownik model XS49930BD, juz dawno takich nie widziałem Panie - odpowiedział straznik
Imperator zamyślił się chwile
- Panie, czy mam go znisz...
-Powiedziałeś model XS49930BD - przerwał Imperator - czy masz jeszcze sondy w pobliżu ??
- Tak, ale czego mam szukać, przecież wiemy już wszystko...
- Przeskanuj podwozie tego statku, i pokaż mi zdjęcia na moim ekranie - XS49930BD to nie może być prawda.
Z zamyślenia wyrwały go zdjęcia jakie pojawiły się przed nim. Gdy tylko je przejrzał na jego twarzy wymalował się uśmiech
- Wyłącz systemy obronne i przygotuj londowisko, czas na spotkanie ze starym przyjacielem. Tylko jedna osoba miała taki symbol na swoim okręcie
*

Płyta lotniska 52C
Kilka minut później

*
Gdy tylko drzwi krążownika otworzyły się Michalrus będąc pewien tego kto z niego wysiądzie ruszył na przód by przywitać swojego przyjaciela, mentora.
W drzwiach pokazała się postać, której się spodziewał, może nie wyglądala tak jak sobie ją wyobrażał, ale to napewno był on - Empirion.
- Wiedziałem, że mnie rozpoznasz przyjacielu - wykrzyczał przybysz - Niestety nie mogliśmy się z wami skontaktować, ponieważ straciliśmy system łączności, zresztą to cud że wogóle tu dotarliśmy. Ktoś nas zaatakował po drodze. Potrzebował bym Twojej pomocy, ale o tym porozmawiamy później, teraz jest czas, by powspominać stare dzieje.
Przywitali się jak bracia i razem udali w stone Biura Imperatora
-Zanim jednak zaczniemy, pozwolisz, że skorzystam z prysznica - na tym statku naprawdę nic już nie działa poprawnie - Roześmiał się Empirion.
*

Witam dawnych kompanów, Imperatora i całą Rade. Napiszcie co u was słychać, co się zmieniło, kto jeszcze gra ze starej kadry.

Pozdrawiam
Empirion (były Imperator - dla niebędących w temacie)

Darth Michalrus

Witam mojego poprzednika... zapraszam do biura

co do starej kadry to gram ja ( Razz

) lord, adrianek, kamilw, stalin, trombi, piter i paru innych... oraz beny... bym zapomnial...

Empirion

Fajnie, że stara kadra nadal gra - że nie wykruszyli się wszyscy.

A jak się prezentuje sojusz, które miejsce w statach itp.
Jakie pakty / wojny

Kto włada 23 UNI ??

Wieczorem wrócę a tymczasem bywajcie przyjaciele.

PS. Widziałem też, że BarcaFun też się tu gdzieś szlaja Smile

- że mu się jeszcze to forum nie znudziło Razz

. Pozdrawiam tez sojuszników DarthD.

BarcaFan23

bommer

o Empi jak fajnie
mam nadzieje ze jak najszybciej wrocisz do nas
pozdro Smile

Darth Michalrus

wracaj bo loretta ma wolne konto

Grabaż

jakis dzisiaj dziwny dzien
qjunior jak i empi pojawili sie na forum Very Happy

KuraK

Katharsis

Empiiiiiiii !!!!!!!!!! Smile

Ja gram

ze średnio starej kadry ale też fajnie Very Happy

Czemu nie wpadasz częściej ? Smile

Lord Vetinari

Na radarze Imperatora pokazała się jeszcze jedna jednostka, oznakowana wielkim smoczym okiem... Wyglądała jak OWca Lorda Vetinari, ale coś nie dawało Michalrusowi spokoju... Po włączeniu detektora dźwięku, już wiedział co jest nie tak Smile

Z ukochanej OWieczki Lorda słychac było przez głośniki jego zachrypły głos "śpiewający": "Zasiali górale OWies... " Smile

Pogorszyło mu się - stwierdził Michalrus - ostatnio mu znowu zaczęło odbijać... Smile

Najpierw zapędził się na pole BoTFSpEx, gdzie zabawiał się przez 2 dni, potem nagle wrócił na własne pole paść swoją OWcę, olał władzę, Radę i Wsparcie i pije do nieprzytomności ruskie Laughing

paliwo rakietowe... A potem mówi, że mu tyle stado pije Smile

Ostatnio na bani wybrał się w góry, skąd chyba za pomoca telepatii wysłał stadko na pole shogunów i jeszcze po drodze 2 inne OWieczki otumanił Smile

W drodze powrotnej znów o góry zahaczył, zeżarł jakieś przeterminowane oscypki (halunki chyba) i głupieje Smile

A teraz musi chyba lecieć do hangaru lewe paliwo rakietowe uzupełnić, bo się dowiedział, że jego stary druh, zagubiona OWieczka Qjunior wrócił Smile

trombocyt

kurde jak Empi napisze jakąś historyjke to musi być ciekawa Smile

ale sorki stary druchu ale nie przeczytam bo nie lubie długich postów Very Happy

co nie zmienia faktu że sie bardzo ciesze że do nas zawiatłeś i mam nadzieje że powrócisz jak .... np ja Very Happy

KuraK

Do karczmy, gdzie zjawiło się już tak miłe towarzystwo miała przybyć jeszcze nie tylko jedna osoba, ale na jedną większość wyczekiwała, miała się pojawic o 20, a tu już 40min spóźnienia, czyli norma. Po chwili na choryzoncie pojawił się jakiś myśliwiec, jak on leciał to nikt nie wiem jego piruety i inne wygibasy, były przecudne i bardzo nie bezpieczne po chwili złożył się do lądowania na lotnisko ... nie udało się, wylądował 100metrów dalej. Cała huczna impreza ucichła na moment i pognała do przybysza, wiele starszych smoków, od razu rozpoznało stary ciężki myśliwiec dawidk'a. Podeszli bliżej, a w tym czasie drzwi myśliwca powoli sie otwierały, a z nich potoczył się DawideK. Wszyscy z uśmiechem spojerzeli na wiele skrzyń znajdujących się na pokładzie i rzucili się na nie i na Złotego by zabrać wszystko do środka. Wszyscy rozpoczeli się bawić, a DawideK od razu znalazł w tłumie Empirion'a i QJunior'a, przywitał się ze starymi przyjaciółmi i zaczął prowadzić rozmowe, o tym co miało miejsce między ich ostatnim spotakniem ...

Darth Michalrus

Wten Michalrus nie wytrzymał i postanowił dolaczyć sie do spotkania starych przyjaciół z młodych smoczych czasow... zaczoł wspominac jak to idolem jego
byl Empirion... zawsze dyplomatyczny... umiał każdemu doradzic pomoc... nie
jednokrotnie odznaczał sie humorem ale i umiał byc powazny i groźny... jednak
od pewnego czasu własnie ten Michalrus... osoba dość dobrze rozpoznawalna po
swoim hełmie i randze Imperatora... rzekł do zgromadzonych przyjaciół:
-"Dobrze was widzieć przyjaciele, zapraszam do gospody, gdzie ostatnio panuje
radosna atmosfera powrotow"

Pod kilkugodzinnej rozmowie zauwazył pewne poruszenie ze strony dawnego
Egzekutora - Qjuniora... nie doscignionego ekonomiste swoich czasów... koziego
doiciela... zapytał go skąd te poruszenie... on tajemniczo odrzekł:
-"Szukam wolnego miejsca na osadzenie sie... Chce wrócić do was na stałe"

W pierwszym momencie nie uwierzył... Szluchnol zdrowo z kielicha... i przypomniał
sobie o posiadłościach dawnego szpiega Loretty... chwilke sie wachał... wiedział
że Loretta nie chciał oddać konta byle komu... Jednak wskazał na planety mówiąc:
-"Niech Ci dobrze słurzą"

Usiadł i zaczoł wspominac znamienite nicki dawnych wspołtowarzyszy flot: Dawidka
obecnego tu znami lecz na obczyźnie... Empirionie ktory błaka sie po róbierzach...
zadko bywa na znanych terenach... Nieobecnego wśród nas tajemniczego... wsrod
znajomych dośc ponurego i stanowczego Surfa lecz z natury przyjaznego i pomocnego
ktory pomogł zjednoczyć sie na nowo starym Smokom... i nagle wykrzyczał te słowa:
-"Wracajcie"

Wszyscy zgromadzeni na chwilke oderwali sie od rozmów... wzniesli toast za Smokow
na wygnaniu i wrócili do rozmow ktore trwały do poźnego wieczora

bommer

jeju ale wysyp tworczosci moze wydamy tomik tworczosci smokow Smile

trombocyt

heh nie no zmotywowaliście mnie do przeczytania nawet tak długiego posta Very Happy

a że ja cierpie na brak intencji twórczych to rzekne tylko :

iż wraz z przyjaciółki spamerami i spamerami inaczej mam tę ogromną przyjemność iż moge znów przebywać w jakże zacnym gronie do w którym z wielką przyjemnością witam Qjuniora a mam też i tą świadomość iż być może grono to zostanie powiększone o kolejne 2 smocze sławy jedną przebywającą na migracji a drugą uda sie ściągnąć z zaświatów Very Happy

Lord Vetinari

Powiedzmy, że zrozumiałem o co Ci chodzi Very Happy

KuraK

powiedzmy, że zrozumiałem ostatnie słowa Michalrus'a i przesłanie(aluzje) Trombiego Razz

Empirion

Darth Michalrus

KuraK

...

ale jakoś poczułem się wyróżniony w tych słowach Razz